Na początek…

Początki bywają najtrudniejsze. Kiedyś siadałam przed pustą kartką papieru. Teraz mam przed sobą pusty ekran. Kiedyś pisało się pamiętniki. Teraz się bloguje. Między "kiedyś" a "teraz" minęło wiele lat. Mam przed sobą nowy początek 🙂 Witam Was na pokładzie! Miło, ze tu zajrzeliście.

Teraz, kiedy już przełamałam pierwsze lody tego bloga, będzie mi łatwiej zapełniać go przemyśleniami, zdjęciami, wspomnieniami i marzeniami. Jeśli ktoś chce żeglować ze mną po tym wirtualnym morzu, zapraszam do dzielenia się swoimi odczuciami. Może jakieś zdjęcie na początek? Hmmmm, oczywiście Tosia. Bo to ona nadała nowy sens mojej przygodzie z życiem.  

Prawda, że wygląda tu dostojnie?

0 komentarzy do “Na początek…

  1. Tosia jest śliczna , mnie towarzyszy uroczy siedmiomiesięczny labrador Dafi,pare fotek psiuncia na naszej klasie.Pozdrawiam serdecznie.

  2. miałam przyjemność kiedyś spotkać na swojej drodze Tosieńke cudowny piesek tęskno mi ze Tosią 😛
    proszę ja pogłaskać ode mnie 😀
    pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *