Kurs fotografii w pigułce

Na nasze szaleństwa zaserwowaliśmy sobie i 16 desperatom specjalną pigułkę zmodyfikowaną fotograficznie. Jej składniki były wyjątkowo silnie stężone. Przez kolejne cztery dni łykaliśmy wszyscy bez rozgryzania:

-głębię ostrości:

-makrofotografię:

-karykaturę:

-wyzwalanie migawek:

-oglądanie:

-podglądanie:

………….

-pouczanie:

.

Aż nam się zakręciło kolorowo (w głowach?):

W trakcie zażywania niektórzy uciekali w terapię grupową:

…………

Inni szukali oświecenia:

Ktoś próbował to wykrzyczeć:

wyskakać,

a nawet zmienić tożsamość:

Wszystko i tak na nic…. Przed pigułką nie uciekniesz! Następną serwujemy już w październiku 😉

0 komentarzy do “Kurs fotografii w pigułce

  1. świetna zabawa i jeszcze lepsze towarzystwo…wykładowcy troszkę nudni ale da się przeżyć 😉 (żarcik) pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na kolejnym kursie…polecam każdemu kto lubi zabawę ze swoim aparatem i chce się czegoś nauczyć.. sąsiad 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *