Fotokuracja w Starej Brdzie

 Tym razem ścieżki zawiodły nas do Łosiowiska nad Brdą. Tosi nos był lepszy od GPSa

 

W Łosiowisku przybył jeden mały "łoszak" Majka, który od pierwszego wejrzenia zapałał miłością do Tosi. Miłość została odwzajemniona 🙂

Jednym z ćwiczeń podczas warsztatów było fotografowanie emocji. Czasem bardzo wyczerpujące 😉

Robiliśmy też portrety skojarzeniowe. Było przy tym mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy. Nasz niezastąpiony McGyver konstruował na tę okoliczność potrzebne rekwizyty…

 

A oto mistrz McGyver we własnej osobie 🙂

"na głowie kwietny ma wianek…" bo to przecież zaraz Noc Kupały (Kupała = trzymajmy się w kupie;)) Prawda Madziu?

…i popłynęły w dal nasze wianki z marzeniami o kwiecie paproci 🙂

A marzenia, jak wiadomo, czasem się spełniają. Przynajmniej na papierze…

…albo na płótnie…

Mimo rozlicznych atrakcji, znaleźliśmy też trochę czasu na fotografowanie (Patrz: galeria)

 …ale już nigdy nie będzie to zwykłe "pstrykanie" fotek… Najpierw trzeba trochę pomyśleć…

ALe najważniejsze mimo wszystko, to być razem :)))))

 

5 komentarzy do “Fotokuracja w Starej Brdzie

  1. Ach.. To były piękne dni… lalala.. Bardzo Wam wszystkim dziękuję, bo.. brak słów by wyrazić to co czuję.. JA CHCĘ JESZCZE!!! NIGDY Was nie zapomnę i będę sobie często przypominać:) Uściski dla wszystkich.. I Taido.. Fotografia + psychologia to jest to co tygryski lubią najbardziej:)

  2. no… fajny, dobry, owocny, ważny czas… mam apetyt na więcej, więc zapraszam i do zobaczenia na następnej Fotokuracji 🙂 Magda-psycholog-niekozetkowy 🙂

  3. Dziękuję za fantastyczny czas. Fotokuracja w Waszym towarzystwie to był strzał w dziesiątkę:))

Odpowiedz na „Karolina Golec Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *