Niesforny model

„Chodź tu piesku, zrobię ci zdjęcie!” Nie łudź się, że pies zrozumie Twoje zamiary i zacznie pozować. Ma to swoje dobre strony, ponieważ zwierzęta na zdjęciach wyglądają zazwyczaj naturalnie. Tym niemniej, psy nie należą do łatwych modeli, przynajmniej większość psów… Nie mają pojęcia, czym jest aparat fotograficzny, nie rozumieją, dlaczego pan lub pani klęczy przed nimi trzymając ten dziwny przedmiot przed oczami. Czy to jest  nowa zabawka, czy też coś do zjedzenia? O! To wydaje jakieś dźwięki, trzeba uciekać???!!!

fot1a

Fot. 1. Pies wyraźnie skoncentrowany, zainteresowany
zabawką lub przysmakiem informuje nas o tym
oczami, uszami i całą sylwetką

fot2c

Fot. 2 Spuszczone oczy i uszy, odwrócona głowa mogą
świadczyć o zestresowaniu psa. Taki wygląd nie
sprzyja uzyskaniu dobrego zdjęcia.

fot1b

Fot. 3 Asystentka usiłuje skupić i utrzymać uwagę psa.
W jednej ręce trzyma przysmak, w drugiej
zabawkę. Użyje jej, gdy pupil znudzi się pierwszą przynętą.
Fotograf ma chwilę na robienie zdjęć

Jeśli chcesz zrobić swojemu psu udane zdjęcia, nie wystarczy wiedzieć, jak obsłużyć aparat. Trzeba też poznać parę podstawowych zasad postępowania z pupilem.

Zaplanuj wcześniej sesję

Wybierz miejsce, w którym chcesz fotografować psa, zerknij na tło, na jakim chcesz go sportretować, zastanów się, jakiego światła chcesz użyć i jakie pozy chcesz uchwycić. Podczas sesji staraj się działać w sposób przemyślany i konsekwentny. Skoncentruj się. Jeśli będziesz skupiony, pies też się zacznie koncentrować, jeśli zaczniesz się zastanawiać i co chwilę zmieniać zdanie, pies będzie zdezorientowany. Przyglądaj się na co dzień swojemu zwierzakowi – co jest w nim szczególnego, co go odróżnia od innych psów? Klucz do udanych zdjęć kryje się w psim zachowaniu. Aparat sam nie zobaczy tego, czego sam nie umiesz dostrzec. Fotografowanie psów jest szczególnym połączeniem planowania i przypadkowości. Jest to swoisty paradoks: z jednej strony planujemy, co chcemy osiągnąć podczas sesji, z drugiej zaś – musimy się liczyć z nieprzewidzianymi sytuacjami, które nam mogą dopomóc (lub przeszkodzić) w zrobieniu wymarzonego zdjęcia.

Zrelaksuj psa przed sesją

Jeśli chcesz, aby Twój psiak wykazał się podczas sesji zdjęciowej choć odrobiną spokoju, pobaw się z nim co najmniej przez pół godziny lub idź na spacer. Szczególnie trudno okiełznać psy młode, pełne energii. Dobrze więc, jeśli psa zmęczysz, jednak pamiętaj, by go nie zamęczyć! Jeśli zależy Ci na sesji portretowej, najlepiej jest ją wykonać, gdy pies jest zmęczony i śpiący, albo gdy właśnie się obudził.

Stwórz psu przyjacielską, komfortową atmosferę podczas sesji

Pamiętaj, że gdy będziesz spięty, Twój pies również nie będzie czuł się swobodnie. Spróbuj potraktować sesję fotograficzną tak, by zapewnić zarówno psu, jak i sobie nieco przyjemnych wrażeń. Najlepiej zaaranżować sesję w miejscu, które Twój pies zna i bardzo lubi i w którym czuje się bezpiecznie. W przypadku psów szczególnie lękliwych, można zastosować specjalne preparaty z syntetycznych feromonów, które psiakom dodają otuchy i które poprawiają ich samopoczucie.

Próbuj skupić i utrzymać uwagę psa

Jak sprawić, by Twój pupil raczył spojrzeć w stronę obiektywu? Jak mu nakazać, by usiedział choć przez chwilę spokojnie? To jedna z trudniejszych kwestii w fotografowaniu zwierząt. Czasem wystarczy trzymać tuż nad aparatem lub nieco z boku jakiś wyjątkowo smaczny kąsek lub ulubioną zabawkę. Można też, w czasie gdy pies jest zajęty zabawą lub odpoczywa, zagwizdać lub wydać jakiś inny nieoczekiwany dźwięk, który psa zaskoczy (ale nie przestraszy). Nie bój się zachowywać dziwacznie. Możesz zrobić z siebie kompletnego wariata wymachując rękami, tańcząc i przytupując, a nawet chrumkając – Twój pies w końcu doceni te wysiłki zdziwionym i czujnym wyrazem oczu i uszu – teraz spróbuj to wykorzystać, robiąc wymarzone ujęcie! Wykorzystaj maksymalnie czas, kiedy pies jest skoncentrowany. Zrób wtedy jak najwięcej zdjęć, na kolejną taką okazję możesz się długo nie doczekać.

Dopasuj sesję do temperamentu psa

Sprawdź, na jakie dźwięki i przedmioty Twój pies reaguje pozytywnie, a na jakie negatywnie. Możesz wypróbować reakcję na dźwięk kluczy, ultradźwiękowego gwizdka, terkotania, piszczałki, a także na machanie rękami, czy patyk. Jeśli odkryjesz, że pies czuje lęk przed jakimś przedmiotem lub dźwiękiem, nie nada się on do sesji, a może spowodować więcej szkody niż pożytku.

Zachęcaj i nagradzaj

Podczas sesji warto wykorzystywać ulubione zabawki i przysmaki. Łatwiej wówczas uzyskać to, czego oczekujemy od psa. Pies nie zrozumie, jeśli go poprosimy, by podniósł nieco głowę, ale podniesie ją prawdopodobnie, gdy umieścimy na większej wysokości coś, czego pies bardzo pożąda – może to być ukochana misiu, piszcząca piłeczka, czy też kawałek przepysznej kiełbaski. Możesz też wykorzystać podczas sesji typowe, znane dobrze psu, komendy, np. siad, do nogi, leżeć, waruj. Po przykładnym wykonaniu komendy i oczywiście po wykonaniu zdjęcia lub kilku zdjęć, psa

Niczego nie forsuj na siłę

Jeśli chcesz, by pies do Ciebie podszedł, spróbuj go zachęcić, albo podejdź do niego sam. Pod żadnym pozorem nie krzycz na psa, ani go nie karaj, gdy nie wykonał Twego polecenia. W najlepszym wypadku takie postępowanie może wywołać niechęć psa do aparatu. Jeśli Twoje oczekiwania są wygórowane, pies, który chce im mimo wszystko sprostać, będzie mocno sfrustrowany, gdy mu się to nie uda. Pamiętaj, że największą cnotą fotografa zwierząt jest cierpliwość! Pośpiech i nerwowość, zmuszanie do wykonywania poleceń tylko stresuje psa i niewiele dobrego takim zachowaniem wskóramy.

Krótkie sesje przeplataj zabawą

Dobrze jest pracować i odpoczywać naprzemiennie po około 10 minut, bowiem tyle przeciętnie trwa cykl krótkotrwałej pamięci u psów. Niezłym pomysłem będzie też wydłużenie przerwy nawet do 20 minut, co da Twojemu psu poczucie, że sesja fotograficzna to po prostu znakomita zabawa. Nie przeciągaj sesji gdy widzisz, że pies jest zmęczony i rozkojarzony. Pozwól mu się zrelaksować, albo skończ wcześniej sesję.

Obserwuj zachowanie psa

spróbuj odczytać, co takie zachowanie oznacza. Jeśli pies kładzie po sobie uszy, spuszcza lub odwraca głowę, albo co gorsza podkula ogon, może to świadczyć o jego niepewności, zestresowaniu. Jeszcze gorzej, jeśli nasz czworonóg wykazuje względem aparatu oznaki agresji. Gdy pies boi się dźwięku zwalnianej migawki aparatu, warto nad tematem tym popracować już wcześniej. Nie wystarczy tu próba nakłonienia psa, by pozostał niewzruszony. Przeważnie wymagać to od nas będzie kilku dni pracy. Zamiast straszyć psa aparatem, strzelając do niego od razu całą serią, jak z automatu, warto dać mu wcześniej do obwąchania to „straszliwe” urządzenie. Proponujemy też zastosować metodę kojarzenia dźwięku migawki z pozytywnymi bodźcami jak np. z pochwałą, nagrodą w postaci przysmaku, itp. (podobnie jak w metodzie szkolenia z klikerem). Można np. uruchamiać aparat pod kocem w miejscu, w którym pies dobrze się czuje i sprawdzać jego reakcję. Po kilku strzałach z aparatu należy psa nagrodzić, by skojarzył te dwa zdarzenia. Kilkakrotne (3-8 razy) powtarzanie takich ćwiczeń po 3-4 minuty dziennie powinno wystarczyć, by po tygodniu nasz pies zapałał uczuciem sympatii do aparatu i pragnął jego towarzystwa, kojarząc je z zabawą i przyjemnością.

Zaproś do współpracy asystenta

Asystentem powinien być ktoś, kogo pies dobrze zna i lubi. Niech to będzie osoba kochająca i rozumiejąca zwierzęta i która jest autorytetem dla psa. Wówczas pies będzie się koncentrował na osobie asystenta i pragnął spełnić jego „życzenia” starając się pozyskać jego względy. Jeśli masz kogoś do pomocy, sam możesz się skupić wyłącznie na fotografowaniu i ewentualnych wskazówkach dla asystenta. Z kolei rolą asystenta jest kierowanie wzrokiem psa i kontrola jego zachowania, ale też dbanie o komfort psa, chwalenie go, wyciszanie, głaskanie, drapanie za uchem w zamian za dobrze wykonane zadanie, jak i troska o jego bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia (np. nadjeżdżający samochód, inne psy). Praca z asystentem jest dla fotografa nieco łatwiejsza, bowiem pozwala mu się zająć wyłącznie robieniem zdjęć. Znaczna część odpowiedzialności spada wówczas na pomocnika. Warto więc, by była to osoba w pełni kompetentna i odpowiedzialna. W przypadku, gdy fotografujemy czyjegoś psa, w rolę asystenta wciela się często jego właściciel. Nie zawsze jest to dobry wybór, bowiem właścicielowi zwykle bardzo zależy, by pies dobrze wypadł podczas sesji i zachowuje się nerwowo….

Życzymy Wam wielu udanych sesji, owocnej współpracy z modelami i świetnych asystentów, którzy pomogą Wam okiełznać nawet najbardziej krnąbrne czworonogi.

A za miesiąc zajmiemy się naturą i oswajaniem światła 🙂

Dziękuję  treserce i asystentce fotografa, Ani Kleniewskiej, za pomoc w przygotowaniu niniejszego artykułu.

Jeśli chcesz się nauczyć więcej, zajrzyj TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *